O 10:00 ruszyliśmy tradycyjnie z Shell’a, by po godzinie wylądować w Konewce koło Spały. Tam cofnęliśmy się do czasów II wojny światowej zwiedzając tajemniczy bunkier kolejowy i jego infrastrukturę. 380-cio metrowa budowla zrobiła na wszystkich duże wrażenie zadziwiając swoją przemyślaną konstrukcją i precyzyjnym wykonaniem. Dalej droga poprowadziła nas do Spały, by przy wspólnym stole zagrzać się niedzielnym obiadem. Potem krótki spacer po Spale i dalej w siodła. Kolejny krótki postój w Inowłodzu przy ruinach zamku Kazimierza Wielkiego. Niestety trwające na zamku prace konserwatorskie uniemożliwiły nam jego zwiedzenie. Kolejnym celem naszej wyprawy był las za miejscowością Fryszerka, gdzie zginął legendarny mjr Hubal. Tutaj wszyscy po raz ostatni zagrzali się w promieniach jesiennego słońca, by dalej ruszyć do domu.
Po dość obfitej w słoneczne promienie jesieni wielkimi krokami zbliża się zimowa stagnacja a wraz z nią długie wieczory oczekiwania na kolejny sezon. Byle do wiosny...