Z racji tego, iż nie zabrakło tam dobrej muzyki oraz jakże doborowego towarzystwa, nie mogło tam zabraknąć również nas. Trzeba wspierać kolegów zza miedzy w takich działaniach. Mamy nadzieję, że kiedyś zaowocuje to na naszej ziemi.
Dojechaliśmy dość późno, z racji uprzednio organizowanej parady ślubnej naszego przyjaciela. Może nie posiedziliśmy z drugiej strony zbyt długo z powodu zimnego wieczoru ale na pewno było warto.
Jednak cała zabawa i szaleństwo sobotniej nocy zadziało się dopiero po powrocie. Parada weselna zaowocowała pokaźną ilością wody ognistej do spożytkowania w doborowej obsadzie. Powiązaliśmy to z pewnego rodzaju pierwszą imprezą integracyjną SSM i dzięki uprzejmości Państwa Prezesostwa, zasiedlimy do after-party.
Są tacy, którzy żałują, że nie mogli tam być... cała reszta przeszła do historii i może żałować jedynie intensywnego syndromu "dnia następnego"
Ja nie pamiętam...
grdk